Naprawdę nic

Naskrobałem kilka bardzo ładnych zdań, ale po ich przejrzeniu okazało się, że to bzdury. Pewnie to dlatego, że nie mogę pisać codziennie, muszę mieć kilka dni przerwy, żeby wyszło coś znośnego. Jeszcze kilka dni, bo pisałem ostatnio też gdzie indziej, a do tego mam jeszcze sztukę do przerobienia (nie moją) z totalnego chłamu na coś co da się ewentualnie, z braku czegokolwiek innego, wystawić. Chodzi oczywiście o amatorski teatr, który ma grać z końcem maja, a potem na jesieni. Wiem już mniej więcej co to będzie, a że mam jeszcze dwa tygodnie do ostatecznego terminu, więc może się wyrobię.

Aha, z tych moich ładnych zdań, z których nic nie wynikało zostało jedno, w którym oznajmiam, że świat jest piękny, mimo całego bajzlu jaki na nim zastajemy. Słabe to i ograne. Muszę zrobić przerwę.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz